T
radycja tajskiego masażu kształtowała
się przez wiele stuleci i prawdziwe jej
korzenie są spowite mrokami historii.
Tajlandia, podobnie jak cała Azja
południowo-wschodnia, pozostawała od
czasów starożytnych pod wpływami
cywilizacji indyjskiej i chińskiej. Trudno
dziś rozstrzygnąć jak wielki wpływ
wywarły Indie i Chiny na wiedzę
medyczną Tajlandii i jak wielki jest udział
tradycji lokalnej. W masażu tajskim
istnieją podobieństwa do koncepcji i
praktyk chińskich, zaś nazwy linii
energetycznych wywodzą się z sanskrytu
i Ajurwedy. Dokładne zbadanie
pochodzenia technik masażu tajskiego
jest dziś niemożliwe. Wiadomo, że wraz z
buddyzmem do Tajlandii została
przeniesiona indyjska tradycja medyczna
Ajurwedy. Według podań wiedza
medyczna została w cudowny sposób
przekazana
"
Ojcowi Medycyny”.
Starożytne teksty pisane w jęz. Palijskim
i Sanskrycie wspominają o wybitnym
lekarzu Shivago Komarapaj. Leczył on
Buddę i jego uczniów. Był też
nadwornym lekarzem króla Magadhy,
starożytnego państwa leżącego w
północnych Indiach. Pod nazwą Ojca
Doktora jest on uznawany za założyciela
tradycji masażu tajskiego. Do dnia
dzisiejszego istnieje zwyczaj
wypowiadania modlitwy do Ojca Doktora
przed każdym zabiegiem (Wai Khru).
Wypowiada się ją również w ośrodkach
szkoleniowych jako rozpoczęcie i
zakończenie dnia zajęć.
Przez wiele stuleci masaż tajski był
wykonywany głównie przez mnichów w
klasztorach zwanych
Wat, następnie rozpowszechnił się wśród
wioskowych uzdrowicieli i był
przekazywany w rodzinach.
Co ciekawe, wiedza, która towarzyszyła
praktyce tajskiego masażu kształtowała
się wyłącznie na bazie doświadczeń i
intuicji, bez żadnego odniesienia do
anatomii, gdyż sekcje zwłok były w
Tajlandii zakazane, jako, że ciało ludzkie
było uznawane za święte. Masaż stanowił
jedną z czterech gałęzi tradycji
medycznych Tajlandii obok
ziołolecznictwa, dietetyki i praktyk
rytualnych.
Pierwsze wzmianki w językach
europejskich na temat masażu tajskiego
to relacje francuskiego kupca Simona de
la Loubere, który w 1690 r. w swoich
relacjach z podróży tak opisywał praktyki
syjamskich lekarzy: „ polegają na
procedurach przekazanych im przez
przodków, nigdy ich nie zmieniając nie
wiedzą nic na temat anatomii i chirurgii
(...) Osoba zręczna w swej sztuce
wstępuje na ciało chorego i ugniata je
swoimi stopami”.